Słupsk: Dawid K. poszukiwany za handel narkotykami wśród dzieci

Na początku tygodnia policji udało się, na podstawie zeznań świadków, ustalić personalia osoby, która rozprowadzała narkotyki, głównie marihuanę oraz amfetaminę wśród uczniów kilku miejscowych szkół.

Sędzia po rozpoznaniu materiału dowodowego dostarczonego przez prokuraturę zgodził się na ujawnienie danych osobowych podejrzanego - poinformował Jacek Mościcki, rzecznik prasowy prokuratury.

Policjanci na pytanie kiedy dokonają aresztowania odpowiadają, że to kwestia godzin. Przesłuchano już najbliższych sprawcy, ustalono miejsca jego pobytu w ciągu ostatnich dwóch lat, nasi informatorzy również nie zawiedli, jednak nie moge zdradzić żadnych szczegółów dla dobra akcji zatrzymania - mówi członek policyjnej grupy operacyjnej.

Dawid K. działał od ponad 3 lat. Wartość sprzedanych przez niego narkotyków jest szacowana na ok. 1,5 miliona złotych. W związku z jego działalnością przesłuchano ponad 50 osób. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Słupsk: król polskiego spamu w areszcie.

Zatrzymano człowieka, który wg Biura do Zwalczania Przestępczości Komputerowej Policji miasta Słupsk był odpowiedzialny szacunkowo za 36% wiadomości spam wysyłanych z naszego kraju.

Sprawcą okazał się 13-letni Artur B., w jego mieszkaniu zabezpieczono 4 komputery, które działały non-stop wysyłając wiadomości do setek tysięcy osób na całym świecie. Zabezpieczona dokumentacja, którą prowadził Artur dostarczyła policji wielu cennych informacji. Sprawdzane są kolejne tropy, nie wykluczone są kolejne zatrzymania.

Policja nie chce ujawnić ile sprawca zarabiał na tym procederze, jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że są to kwoty dochodzące do dziesiątek tysięcy złotych miesięcznie. Majątek spammera został zabezpieczony - oprócz jego całkowitego przepadku, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Internauci odetchnęli z ulgą i czekają na kolejne zatrzymania.

Słupsk: poszukiwany erorabuś Mateusz K. prawdopodobnie opuścił województwo

Policja poszukuje sprawcy kilku zuchwałych napadów z bronią w ręku na sexshopy w całym województwie. Tożsamość sprawcy została poznana po ostatnim napadzie na sklep "Erotic Dream" w centrum miasta podczas, którego zgubił on portfel z dowodem osobistym.

We wtorek, kilka minut po 10 do środka wszedł zamaskowany mężczyzna, który sterroryzował ekspedientkę wojskową maczetą i zażądał wydania... wszystkich sztucznych członków. - Miał obłęd w oczach, krzyczał, wyzywał mnie, okropnie się bałam - releacjonuje Iwona, napadnięta pracownica sklepu. Mam nadzieje, że go złapią i zamkną na dobre - dodaje. Skradziony towar wylicza na 7 tysięcy złotych.

W przeszukiwanym miejscu zameldowania policja znalazła przeróżne akcesoria erotyczne pochodzące z innych napadów. Mieszkanie okazało się prawdziwym sanktuarium masturbacji - Tak fikuśnych gadżetów nigdy nie widziałem - opowiada jeden z policjantów.

Zabezpieczone dowody wskazują na to, że podejrzany opuścił województwo, prawdopodobnie zaraz po tym jak powiązał fakt utraty portfela z kradzieżą. Za napad z bronią w ręku sprawcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Policja prosi o pomoc w odnalezieniu tej osoby, jutro opublikuje zdjęcie.